Szukam cię – a gdy cię widzę,
udaję, że cię nie widzę.
Kocham cię – a gdy cię spotkam,
udaję, że cię nie kocham.
Zginę przez ciebie – nim zginę,
krzyknę, że ginę przypadkiem...
OBEJRZYJ PREMIERĘ NA YOUTUBE
Pieśni Mieczysława Karłowicza to jeden z tych zbiorów, które pomimo swoich niewielkich rozmiarów mają olbrzymie znaczenie nie tylko dla historii muzyki, ale także dla niezliczonych rzesz artystów i słuchaczy. Stanowią pomost między romantyzmem a Młodą Polską – jedną z najpiękniejszych przygód polskiej kultury w XX wieku.
Karłowicz napisał je podczas studiów. Ot – powiedzielibyśmy – zadanie na zaliczenie, jeszcze prawdopodobnie skrytykowane przez ówczesnych profesorów, jak to często podczas nauki się zdarza. Ale pieśni nie były wcale w programie nauki młodego kompozytora. Napisał je sam dla siebie. Starannie wybierał teksty (prawie wszystkie polskich autorów), oddające jego własne uczucia i przemyślenia. Postanowił nadać im nowy wymiar – jak pisał w listach: „Może muzyka wyżej nie potrafi się wzbić niż poezja, z pewnością jednak może polecieć gdzie indziej, w innym kierunku”.
Poezją, którą Karłowicz cenił szczególnie, były wiersze Kazimierza Przerwy-Tetmajera. Duchowe pokrewieństwo obu twórców to podobne przeżywanie miłości i tęsknoty za światem, który już przeminął lub jeszcze nie nastąpił.
W 2020 roku Filharmonia w Szczecinie ponownie sięgnęła po pieśni Karłowicza. 30 października miał premierę album „Mieczysław Karłowicz – Pieśni” w wykonaniu Małgorzaty Walewskiej i szczecińskich filharmoników pod kierownictwem Rune Bergmanna. Autorem wspaniałych orkiestracji na płycie jest Piotr Moss. Dzisiaj prezentujemy kolejną, tym razem jazzową, interpretację pieśni, przygotowaną przez doskonale Państwu znany z naszej sceny Atom String Quartet z towarzyszeniem naszych instrumentalistów.
Mieczysław Karłowicz zginął tragicznie w Tatrach 9 lutego 1909 roku w wieku zaledwie 33 lat. Dziś jest patronem naszej Filharmonii, w której jak w żadnym innym miejscu w Polsce pielęgnujemy jego twórczość. Pieśni, choć nostalgiczne, żeby nie powiedzieć – smutne, inspirują kolejnych odwiedzających nas artystów i, mamy nadzieję, każde kolejne ich wykonanie zapadnie Państwu głęboko w pamięć.